Posts By :

Arkadiusz

Sukces naszych Uczniów!

767 1024 Arkadiusz

Oliwia Czapla (kl. 2D) i Jakub Majcher (kl. 1A) wygrali XIII edycję miejskiego konkursu literacko – artystycznego „WYPŁYŃ NA GŁĘBIĘ”. Oliwia zajęła I miejsce w kategorii plastycznej a Jakub zajął II miejsce w kategorii literackiej (mając na uwadze fakt, że w kategorii literackiej nie przyznano I miejsca, tylko II i III, sukces Jakuba jest wagi najwyższej). Odbiór nagród i dyplomów odbędzie się na uroczystym spotkaniu Laureatów z Organizatorami Konkursu 14.06.2022r. w Zespole Szkół Katolickich w Sosnowcu o godz. 11.00

Gratulujemy Oliwii i Kubie zwycięstwa!

Drugi stopień alarmowy BRAVO

799 714 Arkadiusz

W związku z podpisaniem przez Prezesa Rady Ministrów Zarządzenia
nr 132 z dnia 13 maja 2022 r. w sprawie wprowadzenia
drugiego stopnia alarmowego BRAVO
na całym terytorium Rzeczypospolitej Polskiej
informujemy, że w dniach od 16 do 31 maja 2022 r.
osoby postronne nie będą wpuszczanie na teren szkoły
(obejmujący również boiska i teren zielony).

Kontakt:

Email: lo6@sosnowiec.edu.pl

Tel. 32 291 87 02 – od poniedziałku do piątku w godz. 8.00 -15.00

Absolwentów szkół podstawowych aplikujących do VI LO
prosimy o wcześniejszy kontakt
w celu uzgodnienia terminu złożenia wniosku.

 

Dzielmy się pozytywną energią

768 1024 Arkadiusz

Śląski Kurator Oświaty ogłosił konkurs na realizację przedsięwzięcia szkolnej ścieżki spacerowo-przyrodniczej pod hasłem Ścieżka pozytywnej energii.

W naszej szkole projekt przygotował Jakub Ściański z klasy 3asp pod opieką Pani Profesor Michaliny Kasprzyk-Kuźniak.

Kliknij, aby pobrać prezentację.

 

Twarze Korczaka – Łukasz Kostecki

1024 680 Arkadiusz

Zapraszamy Was do lektury wywiadu z Łukaszem Kosteckim – naszym tegorocznym maturzystą. A wszystko to w ramach powracającego cyklu: „Twarze Uczniów Korczaka”. PS. Jeśli cierpicie na arachnofobię, radzimy nie zaglądać do naszej galerii.

1. Jakie są twoje zainteresowania, pasje – co możesz o nich powiedzieć?

Moją pasją jest terrarystyka ogólnie pojęta, choć z głównym naciskiem na węże (pytony królewskie) oraz ptaszniki. Powiedzieć można na ten temat tak wiele, że myślę, że większość z was przestała by czytać w połowie. Zatem bez przynudzania, moje hobby/pasja jest raczej rzadko spotykana, choć zauważam, że w Polsce powolutku jest coraz bardziej doceniana dzięki czemu zyskuje wielu pasjonatów podobnych do mnie. Pewnie nasuwa wam się w pierwszej kolejności pytanie, czy nie jest to niebezpieczne hobby? Uważam, że przy osobie rozważnej i odpowiedzialnej uznać można za względnie bezpieczne. Owszem zdarzają się różne wypadki i wiadomo, że są to tylko zwierzęta, ale po ich zachowaniach można ocenić, a wręcz przewidzieć ich kolejne poczynania. Zatem jeśli jest ktoś odpowiedzialny myślę, że spokojnie da sobie radę przy opiece nad takim ptasznikiem tak, by ani właściciel, ani zwierzak nie ucierpiał. Bardzo wielu ludzi zwyczajnie boi się pająków, uważa je za mało atrakcyjne pupile, ale moim zdaniem jednak mają swój specyficzny urok i piękno, które tylko czeka na odkrycie. To samo tak na dobrą sprawę tyczy się pytonów, choć one wymagają już ciut więcej uwagi niż takie ptaszniki, gdyż je już od samej młodości trzeba przyzwyczajać do obecności człowieka, dzięki czemu wobec ludzkiej ręki agresywne nie będą oraz one już naprawdę mogą zadziwić różnorodnością swoich odmian barwnych i zachowaniami. O wężach często można usłyszeć ciekawy mit, że „wchodzą do łóżka i mierzą się, czy dadzą radę pożreć śpiącą ofiarę”. Jest to zwykła bujda, a wąż jeśli już jakimś cudem wydostanie się z terrarium, nie wchodzi do naszego łóżka, by nas pożreć a tylko po to, żeby móc się ogrzać. To chyba na tyle z takich ciekawostek i moich własnych przemyśleń i tego co zauważyłem, podczas obcowania z tymi wspaniałymi zwierzętami. Przytoczę również moje ulubione słowa, mianowicie „Człowiek boi się nieznanego” i to sama prawda.

2. Kiedy zakiełkowała Twoja pasja? Czy ktoś miał na nią wpływ?

Tak na dobrą sprawę ptasznikami zajmuję się już chyba około 2 lat. Wszystko zaczęło się właściwie od żartu. Kiedy zaczynałem znajomość z moim obecnym dobrym przyjacielem pewnego razu zażartowałem z nim o tym, żebyśmy zaczęli hodować mrówki. Tak, mrówki – to od nich zaczęła się moja cała droga do zainteresowania ptasznikami i wężami. O mrówkach również mógłbym się rozpisywać w cały świat, jakie to nie są wspaniałe w obserwacji stworzenia tworzące małe własne społeczności, ale raczej nie jest temat na teraz. Jak już napisałem, wszystko wynikło praktycznie z żartu i tak powoli jeden nakręcał drugiego, aż w końcu w moje urodziny na biurku pojawił się pierwszy ptasznik. Teraz jest ich około 20 i mogę śmiało powiedzieć, że ta pasja wciąga bardzo. Pamiętam jak dziś kiedy tłumaczyłem rodzicom, że będzie tylko jeden i na tym koniec. Nim się obejrzałem zostałem pochłonięty przez terrarystykę całkowicie. Czytałem na temat tych zwierząt mnóstwo artykułów, a informacje i wiedzę chłonąłem jak gąbka. Historia pojawiania się w moim domu tych jakże egzotycznych zwierzaków jest również ciekawa, gdyż jak za każdym razem się śmieję, była to w pewien sposób konspiracja i wszystko było w pełni zaplanowane, a rodzice byli stawiani już właściwie przed faktem dokonanym, kiedy to jako prezent urodzinowy dostawałem właśnie ptasznika czy węża. Zahaczając jeszcze od razu o temat prezentów, małe ostrzeżenie z mojej strony: nigdy nie kupujmy zwierzaków jako prezent bez wcześniejszego ustalenia tego, gdyż jednak jest to odpowiedzialność i tyczy się to każdych zwierząt, a do zapewnienia im odpowiednich warunków zawsze potrzebna jest przede wszystkim wiedza.

3. Czy twoje zainteresowania są dopełnieniem codzienności, czy może stały się sposobem na życie?

Przez ogromną część czasu od kiedy zajmuję się terrarystyką pełniła ona z pewnością rolę dopełnienia codzienności, choć w ostatnim czasie w miarę tego jak zbieram w tym temacie coraz więcej doświadczenia i informacji powoli przeradza się to w sposób na życie i kluczowy plan na moją przyszłość. Obecnie już prócz samej hodowli dla ładnego wyglądu terrariów, czy widoku tych budzących u wielu poczucie respektu czy strachu zwierząt, zajmuję się również ich rozmnażaniem. Szczerze mówiąc, wcale nie jest to takie proste jak mogłoby się wydawać po przeczytaniu pierwszego lepszego artykuł. Zatem jak z początku pasja ta była dopełnieniem codzienności, tak powoli z coraz większym rozpędem przybiera to formę sposobu na życie dającego satysfakcję i pozwalającego na zdobycie jakichkolwiek funduszy.

4. Jak Twoje zainteresowania przyjmują najbliżsi, znajomi?

Myślę, że jest to bardzo ciekawe pytanie, gdyż reakcje naprawdę są przeróżne. Niektórzy podobnie jak ja zarażają się tą pasją, inni wręcz przeciwnie utwierdzają się w swoim strachu i zdaniu na temat tych zwierząt. Niektórzy potrafią popłakać się, gdyż ptaszniki mogą budzić w nich tak silne emocje, a inni podziwiają z respektem ich pajęczynowe imperia i przemyślane gniazda w kawałkach kory, czy podziemne nory pełne różnych tuneli i wyjść ewakuacyjnych. Myślę, że każdy może do tych zwierząt się przekonać. Może i osoba posiadająca arachnofobię nie pokocha ich z dnia na dzień, ale przy odrobinie pracy zacznie je tolerować i zwykły pajączek, który zajrzał do naszego domostwa nie przysporzy już tylu emocji, pisków i krzyków. Jak wcześniej wspominałem rodzice nie byli zbyt przekonani do tego rodzaju pupili i tak właśnie było na początku. Znaczy to, że mój pokój był omijany szerokim łukiem, ale po pewnym czasie sami przekonali się nich i nie raz zaglądają popatrzeć co u nich nowego, czy po prostu pooglądać je przez szkło terrariów.

5. Gdzie można Cię zobaczyć, usłyszeć o Tobie?

Obecnie z tego co orientuję się we własnym życiu to zupełnie nigdzie. Był owszem taki czas, gdzie z przyjacielem prowadziliśmy kanał na platformie youtube właśnie na temat ptaszników, gdzie pokazywaliśmy jak naprawdę wygląda ich hodowla, często opowiadaliśmy o warunkach dla konkretnego rodzaju, czy gatunku, a także wspominaliśmy różne anegdotki, czy nasze własne spostrzeżenia związane z tym właśnie tematem, lecz przez nadmiar obowiązków takich jak nauka, czy też oczywiście obowiązki domowe musieliśmy zaprzestać, gdyż samo przygotowanie przed nagraniem, nagrywanie i cała obróbka filmu zajmowały zbyt wiele czasu.

 

Sejm Dzieci i Młodzieży

1024 432 Arkadiusz

Jakub Ściański i Michał Karaś z klasy 3Asp będą reprezentowali nasze liceum w Sejmie Dzieci i Młodzieży 2022!
Nasz dwuosobowy zespół wziął udział w eliminacjach do tegorocznej, XXVIII sesji SDiM realizując projekt, którego myślą przewodnią w 2022 r. jest: „Jakie ideały żołnierzy Armii Krajowej i Narodowych Sił Zbrojnych przetrwały i odniosły zwycięstwo? Które z tych wartości są dla Ciebie ważne? Przedstaw na przykładzie wybranego bohatera lub bohaterki”.

Wśród dwunastu zespołów, które reprezentować będą 1 czerwca w Sejmie RP w Warszawie nasze województwo, znaleźli się także Jakub i Michał.

Wyniki konkursu: https://www.sdim.edu.pl/wyniki?more=486192591

Strona projektowa, przygotowana przez naszych uczniów o Gerardzie Woźnicy „Hardym”: https://gerardwoznicahardy.blogspot.com.

Opiekę nad reprezentantami VI LO sprawuje profesor Witold Madej.

Ambasador Wydziału Mechanicznego Technologicznego Politechniki Śląskiej

1024 561 Arkadiusz

Zapraszamy do udziału w Programie Ambasador Wydziału Mechanicznego Technologicznego Politechniki Śląskiej

Ambasadorem Wydziału Mechanicznego Technologicznego Politechniki Śląskiej jest uczeń szkoły, wybrany w drodze konkursu ogłoszonego przez Wydział MT PŚ. Ambasador powoływany jest na rok akademicki Ambasador Wydziału MT PŚ otrzymuje (zobowiązania Wydziału MT PŚ):

  • zaproszenia na cykliczne spotkania Ambasadorów Wydziału MT PŚ
  • informacje i zaproszenia na studenckie wydarzenia naukowe i kulturalne
  • informacje i zaproszenia na szkolenia, wykłady zaproszonych gości, warsztaty organizowane na Wydziale MT PŚ i w Politechnice Śląskiej
  • informacje i zaproszenia do konkursów oraz programów organizowanych na Wydziale MT PŚ i w Politechnice Śląskiej
  • materiały reklamowe związane z Wydziałem MT PŚ i Politechniką Śląską

Ambasador Wydziału MT PŚ (obowiązki Ambasadora):

  • utrzymuje stały kontakt z osobą odpowiedzialną z ramienia Wydziału MT PŚ za program Ambasador WMT PŚ
  • przekazuje informacje o działalności Wydziału MT PŚ uczniom szkoły poprzez media społecznościowe i poprzez formy dystrybucji informacji zaakceptowane przez dyrekcję szkoły

Zgłoszenia należ nadsyłać na adres RMT@polsl.pl do 31 maja b.r.

„Twarze Belfrów Korczaka” – Anna Derej

1024 1024 Arkadiusz

Mamy weekend. 😁 Czas zatem na kolejny wywiad w ramach cyklu: „Twarze Belfrów Korczaka”. Tym razem naszym gościem będzie… Pani Anna Derej.

 

  1. Co jest pasją w Pani życiu?

Moją pasją jest sport. Uwielbiam wszelkiego rodzaju aktywność sportową, pozwala mi ona na całkowity reset.

 

  1. Czy Pani zainteresowania są dopełnieniem codzienności, czy może stały się sposobem na życie?

Aktywność fizyczna jest dopełnieniem mojej codzienności. Po ciężkim dniu pozwala mi naładować się pozytywną energią, czasami jest to czas, kiedy zapominam o wszystkim, czasami jest to czas na przemyślenia, plany, wspomnienia.

 

  1. Jak Pani dochodziła do odkrycia swojej pasji? Czy był to proces, czy stało się to nagle?

Od zawsze fascynował mnie sport, pewnie to zasługa mojego Taty, który był nauczycielem wychowania fizycznego oraz trenerem piłki nożnej. Będąc dzieckiem miałam do czynienia z wieloma dyscyplinami sportowymi, jedne podobały mi się bardziej, inne mniej, ale zawsze miałam możliwość wybrać coś dla siebie. Przez wiele lat zakochana byłam w tańcu, ale chwilowo zamieniłam ten piękny kawałek mojego życia na treningi siłowe. I tak zostało do dnia dzisiejszego.

 

  1. Jak godzi Pani życie zawodowe z realizacją swoich pasji, zainteresowań?

Bez problemu godzę życie zawodowe z moją pasją. Po prostu robię to, co lubię. Lubię moją pracę, ponieważ uwielbiam pracować z młodzieżą, a po pracy idę na mój ukochany trening, nieważne, która jest godzina i jaka pogoda.

 

  1. Jaki ma Pani plan na rozwijanie, wzbogacanie swoich pasji w najbliższym czasie?

Staram się nie planować, żyję dniem dzisiejszym, cieszę się tym, co jest tu i teraz. A co będzie w przyszłości? Czas pokaże.

Przystanek Historia w Centrum Edukacyjnym IPN w Katowicach

768 1024 Arkadiusz

Przed majowym weekendem uczniowie klasy 3Asp, reprezentujący szkolne koło historyczne im. Armii Krajowej, uczestniczyli w lekcji specjalnej poświęconej Armii Krajowej, która odbyła się na Przystanku Historia – w Centrum Edukacyjnym IPN w Katowicach im. Henryka Sławika. W jej trakcie uczniowie mieli możliwość zapoznania się z fragmentami notacji historycznych ze wspomnieniami oficerów AK, poznali krótkie biografie najwybitniejszych oficerów AK, zapoznali się z działalnością i strukturą AK w Zagłębiu oraz w pozostałych częściach regionu.

Drodzy Abiturienci, mamy dla Was dwie niespodzianki:

1024 576 Arkadiusz

1. Wasze wczorajsze przejście korytarzami „Korczaka”, podczas którego pozdrawiała Was cała społeczność naszej szkoły

2. Linki do albumów klasowych:

„Twarze Belfrów Korczaka” – Grzegorz Szewczyk

571 1024 Arkadiusz

Skoro mamy weekend, czas zatem na kolejną odsłonę naszego cotygodniowego cyklu: „Twarze Belfrów Korczaka”. A skoro to długi weekend, zatem wywiad również będzie długi. 😜 Naszym gościem będzie Pan… Grzegorz Szewczyk.

 

  1. Co jest pasją w Pana życiu?

Mam wiele pasji. Gdybym jednak musiał wymienić spośród nich te najważniejsze, to byłyby nimi: nauczanie, muzyka, gra na gitarze basowej, jazda na rowerze, gry komputerowe i konsolowe, boks, siatkówka oraz filozofia praktyczna.

 

  1. Jak Pan dochodził do odkrycia swoich pasji? Czy był to proces, czy stało się to nagle?

Myśl o tym, żeby związać swą przyszłość z edukacją, zaświtała w mojej głowie jeszcze na etapie liceum, jednak w pełni wykrystalizowała się w trakcie studiów. Na podjęcie takiej decyzji wpływ miał szereg czynników. Na pewno jednym z nich byli moi szkolni mentorzy, w postaci Pani Grażyny Serwickiej z SP nr 16 oraz Pani Barbary Werchrackiej i Pana Szczepana Dyrki z nieistniejącego już I LO im. W. Roździeńskiego w Sosnowcu. Wszystkich – korzystając z okazji – serdecznie pozdrawiam. Niebagatelną rolę odegrał również film „Stowarzyszenie Umarłych Poetów”, po seansie którego zapragnąłem być niczym John Keating. To marzenie towarzyszy mi niezmiennie od lat – dodam. 😉 Poza tym zawsze lubiłem dzielić się wiedzą z innymi.

Muzyka towarzyszy mi w życiu od narodzin, albo i dłużej. 😉 W sposób w pełni świadomy zacząłem jej słuchać i nią się interesować mając jakieś 13 lat. A to wszystko za sprawą mojego przegenialnego wuja – „metalowca”, a zarazem chodzącej encyklopedii ciężkiego grania. To właśnie dzięki niemu poznałem zespoły, których twórczość – czego jeszcze wówczas nie mogłem wiedzieć – stanie się ścieżką dźwiękową mojego życia: Budgie, Rush, Black Sabbath, Unorthodox, Sieges Even, i mógłbym tak jeszcze wymieniać i wymieniać.

Na gitarze basowej zacząłem „grać” w wieku bodajże 16 lat. Powodów, dla których tak się stało, było kilka. Przede wszystkim pod wpływem namiętnego słuchania Joy Division zakochałem się w brzmieniu tego instrumentu (nie bez przyczyny jednym z pierwszych utworów, których nauczyłem się grać, było „Love Will Tear Us Apart”). Drugi powód był prozaiczny, ale dla nastolatka w okresie „burzy i naporu” nie mniej istotny. Otóż granie na basie stanowiło sposób na zaimponowanie dziewczynom (przynajmniej niektórym 😉). Niestety – już po czasie – okazało się, że gitarzyści basowi cieszą się jednak mniejszym „braniem” od gitarzystów elektrycznych.

Z rowerem nie rozstaję się od dobrych kilkunastu lat. Jazda na nim i pokonywanie kolejnych kilometrów, to świetny sposób na odreagowanie stresów wszelakich, a zarazem na poprawę kondycji.

W świat gier komputerowych zostałem wciągnięty około roku 1991. A wszystko za sprawą dwóch maszyn, do których mam niezmiennie ogromny szacunek i sentyment: ośmiobitowego Commodore 64 i szesnastobitowej Amigi. „Jaranie się” nowymi tytułami, o istnieniu których człowiek dowiadywał się z ówczesnej prasy specjalistycznej („Top Secret”, „Secret Service”), bo nie było przecież Internetu; cotygodniowe, niedzielne wypady na giełdę komputerową do Domu Kultury Huty Baildon w Katowicach; spotkania z kumplami i tzw. kanapowy multiplayer – tj. wspólne granie na podzielonym ekranie czternastocalowego telewizora CRT ; poznawanie tajników języka Basic… – aż łezka się w oku kręci. Potem z kolei nastała u mnie fascynacja konsolami. A zaczęło się od pierwszego PlayStation (które zawdzięczałem determinacji i ciężkiej pracy mojego taty – konsola kosztowała ok. 750 zł, a przeciętne wynagrodzenie miesięczne w naszym państwie wynosiło wówczas jakieś 1000 zł). Pionierskie produkcje 3D w czasach, gdy rządziła jeszcze grafika 2D, robiły piorunujące wrażenie na odbiorcach. Pamiętam, gdy po raz pierwszy zobaczyłem i zagrałem w oryginalnego Tomb Raidera. To była miłość od pierwszego wejrzenia. Owa fascynacja grami komputerowymi i konsolowymi została mi po dziś dzień. Na przestrzeni lat zmieniały się jedynie platformy, na których ogrywałem kolejne produkcje. Co jednak charakterystyczne, jako że wywodzę się z czasów, gdy nie było jeszcze Internetu, nie przepadam za rozgrywką multiplayerową online.

Fascynację pięściarstwem zawdzięczam mojemu tacie. Ileż to nocy zarwaliśmy w latach 90. wspólnie kibicując Andrzejowi Gołocie, walczącemu za Wielką Wodą. Ileż nerwów kosztowały nas kolejne pojedynki Dariusza Michalczewskiego i Tomasza Adamka. Nigdy nie podzielałem obiegowej opinii nt. boksu i pięściarzy. Uważam, że nie na darmo określa się ów sport mianem szermierki na pięści. Wymaga on od człowieka żelaznej kondycji, opanowania, sprytu, przygotowania taktycznego i nienagannej techniki. By się o tym przekonać, wystarczy bez uprzedzeń, na chłodno, przeanalizować walki wielkich mistrzów tejże dyscypliny, szczególnie u szczytu ich formy, czyli w tzw. czasie „prime”: Rocky’ego Marciano, Sugar Ray Robinsona, Roy’a Jonesa Jr, Muhammada Ali.… czy współczesnych, w postaci Tysona Fury’ego i Ołeksandra Usyka.

Z siatkówką mam kontakt od 4 klasy podstawówki. Obecnie, po kontuzji barku, już tylko bierny – jako wierny kibic reprezentacji Polski. Przez lata czerpałem jednak niesamowitą frajdę z amatorskiego uprawiania tejże, jakże pięknej, dyscypliny.

Dziedzina filozofii praktycznej (gł. etyki i polityki) stanowi bezpośredni obszar moich zainteresowań naukowych. Szczególnie zaś zajmują mnie ideologie i doktryny polityczne. Parafrazując klasyczne powiedzenie: jeśli ty nie zainteresujesz się filozofią praktyczną, to ona zainteresuje się tobą. Mną zainteresowała się pod koniec liceum.

 

  1. Jak godzi Pan życie zawodowe z realizacją swoich pasji, zainteresowań?

Zdecydowanie rzeczy związane ze szkołą zajmują najwięcej mojego czasu. Niekiedy wręcz za dużo. Nieustannie jednak kocham to, co robię. Poza tym kontakt z młodzieżą był dla mnie przez lata swoistym antidotum na starzenie. Mówię „był”, gdyż chcąc nie chcąc z roku na rok różnice pokoleniowe dają o sobie mocniej znać i staję się coraz większym boomerem. 😛 Staram się jednak nie stetryczeć do cna.

 

  1. Jaki ma Pan plan na rozwijanie, wzbogacanie swoich pasji w najbliższym czasie?

Chciałbym być coraz lepszym nauczycielem i wychowawcą. Za moim mistrzem Arystotelesem uważam bowiem, że zadaniem człowieka jest stały rozwój/aktualizacja drzemiących w nim możliwości.

Do wymarzonej kolekcji basów brakuje mi już tylko Rickenbackera 4001 lub 4003. Być może przyjdzie kiedyś taki dzień, że zawiśnie w towarzystwie moich ukochanych japońskich Fenderów typu Precision i Jazz.

Z kolei gdy idzie o rower, planuję w nadchodzące wakacje pobić mój maksymalny dystans przejechany jednego dnia, który wynosi obecnie 175 km. Trasa już wyznaczona, nowe siodełko założone, pora zbudować odpowiednią formę.

W temacie gier marzą mi się przede wszystkim nowe części Dishonored, Half-Life, Tenchu, Ghost of Tsushima oraz Street Fightera z klasyczną grafiką 2D.

Co zaś się tyczy boksu: walka unifikacyjna w królewskiej kategorii wagowej pomiędzy Tysonem Furym i Ołeksandrem Usykiem, gdy ten – jak przewiduję – wygra najbliższą walkę z Anthonym Joshuą.

Odnośnie siatkówki powiem krótko: złoty medal Letnich Igrzysk Olimpijskich w Paryżu w 2024 r.

Gdy idzie o filozofię marzenie mogę mieć jedno: odnalezienie i poznanie zaginionych dzieł Arystotelesa.

 

Czym są pliki Cookie

Ciasteczka (ang. cookies) to niewielkie pliki, zapisywane i przechowywane na twoim komputerze, tablecie lub smartphonie podczas gdy odwiedzasz różne strony w internecie. Ciasteczko zazwyczaj zawiera nazwę strony internetowej, z której pochodzi, „długość życia” ciasteczka (to znaczy czas jego istnienia), oraz przypadkowo wygenerowany unikalny numer służący do identyfikacji przeglądarki, z jakiej następuje połączenie ze stroną internetową.

Polityka plików Cookie

1. W związku z udostępnianiem zawartości serwisu internetowego korczak.edu.pl stosuje się tzw. cookies, tj. informacje zapisywane przez serwery na urządzeniu końcowym użytkownika, które serwery mogą odczytać przy każdorazowym połączeniu się z tego urządzenia końcowego, może także używać innych technologii o funkcjach podobnych lub tożsamych z cookies. W niniejszym dokumencie, informacje dotyczące cookies mają zastosowanie również do innych podobnych technologii stosowanych w ramach naszych serwisów internetowych. Pliki cookies (tzw. "ciasteczka") stanowią dane informatyczne, w szczególności pliki tekstowe, które przechowywane są w urządzeniu końcowym użytkownika serwisu internetowego korczak.edu.pl. Cookies zazwyczaj zawierają nazwę domeny serwisu internetowego, z którego pochodzą, czas przechowywania ich na urządzeniu końcowym oraz unikalny numer.

2. Pliki cookies wykorzystywane są w celu:

Dostosowania zawartości stron serwisu internetowego do preferencji użytkownika oraz optymalizacji korzystania ze stron internetowych; w szczególności pliki te pozwalają rozpoznać urządzenie użytkownika serwisu internetowego i odpowiednio wyświetlić stronę internetową, dostosowaną do jego indywidualnych potrzeb, tworzenia statystyk, które pomagają zrozumieć, w jaki sposób użytkownicy serwisu korzystają ze stron internetowych, co umożliwia ulepszanie ich struktury i zawartości, utrzymania sesji użytkownika serwisu internetowego (po zalogowaniu), dzięki której użytkownik nie musi na każdej podstronie serwisu ponownie wpisywać loginu i hasła, dostarczania użytkownikom treści reklamowych bardziej dostosowanych do ich zainteresowań.

3. W ramach serwisu internetowego możemy stosować następujące rodzaje plików cookies:

"niezbędne" pliki cookies, umożliwiające korzystanie z usług dostępnych w ramach serwisu internetowego, np. uwierzytelniające pliki cookies wykorzystywane do usług wymagających uwierzytelniania w ramach serwisu,
pliki cookies służące do zapewnienia bezpieczeństwa, np. wykorzystywane do wykrywania nadużyć w zakresie uwierzytelniania w ramach serwisu, pliki cookies, umożliwiające zbieranie informacji o sposobie korzystania ze stron internetowych serwisu, "funkcjonalne" pliki cookies, umożliwiające "zapamiętanie" wybranych przez użytkownika ustawień i personalizację interfejsu użytkownika, np. w zakresie wybranego języka lub regionu, z którego pochodzi użytkownik, rozmiaru czcionki, wyglądu strony internetowej itp., "reklamowe" pliki cookies, umożliwiające dostarczanie użytkownikom treści reklamowych bardziej dostosowanych do ich zainteresowań.

4. W wielu przypadkach oprogramowanie służące do przeglądania stron internetowych (przeglądarka internetowa) domyślnie dopuszcza przechowywanie plików cookies w urządzeniu końcowym użytkownika. Użytkownicy serwisu mogą dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących plików cookies. Ustawienia te mogą zostać zmienione w szczególności w taki sposób, aby blokować automatyczną obsługę plików cookies w ustawieniach przeglądarki internetowej bądź informować o ich każdorazowym zamieszczeniu w urządzeniu użytkownika serwisu internetowego. Szczegółowe informacje o możliwości i sposobach obsługi plików cookies dostępne są w ustawieniach oprogramowania (przeglądarki internetowej). Niedokonanie zmiany ustawień w zakresie cookies oznacza, że będą one zamieszczone w urządzeniu końcowym użytkownika, a tym samym będziemy przechowywać informacje w urządzeniu końcowym użytkownika i uzyskiwać dostęp do tych informacji.

5. Wyłączenie stosowania cookies może spowodować utrudnienia korzystanie z niektórych usług w ramach naszych serwisów internetowych, w szczególności wymagających logowania. Wyłączenie opcji przyjmowania cookies nie powoduje natomiast braku możliwości czytania lub oglądania treści zamieszczanych w serwisie internetowym korczak.edu.pl z zastrzeżeniem tych, do których dostęp wymaga logowania.

6. Pliki cookies mogą być zamieszczane w urządzeniu końcowym użytkownika serwisu internetowego korczak.edu.pl, a następnie wykorzystywane przez współpracujących z serwisem reklamodawców, firmy badawcze oraz dostawców aplikacji multimedialnych.
Ta strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce.